Macierzyństwo a sen
Ciekawi mnie, jak inne kobiety sobie radzą z macierzyństwem, z tym ciągłym poczuciem bycia nie dość: albo słabą, nieuważną matką (która jedną ręką bawi dziecko, a drugą pracuje przy kompie), albo madką, samicą zredukowaną do dziecka, ze zlasowanym mózgiem i bez własnego życia, bez sprawczości. Czuję się obiema naraz: kiedy